Fizykon.org - strona główna   | O witrynie |O autorze witryny | kontakt z autorem |

Strona główna | FilozofiaLiryka | komentarze różne | GaleriaInformatyka |     | O Fizykon.orgu

Dział komentarzy i recenzji

Recenzje wydawnicze

Kwantechizm - Andrzej Dragan

Słowa kluczowe - Wiesław Babik

Filozofia (w) fizyce - Jarosław Kukowski

Epistemologia - Jan Woleński

Komentarze o szkole i edukacji

Komentarze związane z etyką i psychylogią

Komentarze polityczne 

Komentarze o mediach  

 

Filozofia
Dłuższe opracowanie

O pojęciu prawdy

Fundamentalizm i libertynizm

Mrzonki ateizmu

Opowiastki filozofujące

Krótkie myśli

Komentarze

O myśleniu twórczym

Liryka
Liryka fizyka

 

Droga życia

Przestrzeń

 

Blogi różne

Dlaczego wolne oprogramowanie...

Komentarze związane z etyką i psychologią

Komentarze o szkole i edukacji

 

Jan Woleński Epistemologia - recenzja książki

"Epistemologia" Jana Woleńskiego jest pierwszą książką, której recenzję zamieszczam na łamach witryny Fizykon.org. W tym miejscu omijam opis platformy, która zapewniał mi dostęp do tej pozycji.  Zamieszczam go osobno, we wprowadzeniu do działu recenzji

Punkt wyjścia

Dlaczego tak, hmmm... poważnie zacząłem dział moich recenzji?...
Odpowiedź jest prosta - Bo bardzo lubię i cenię filozofię, a ta książka zajmuje się moją ulubioną jej częścią - teorią prawdy i poznania. Epistemologia jest przecież właśnie działem filozofii obejmującym te dziedziny. Spodziewałem się, ze w tej książce znajdę więc rozważaniami filozofów o istocie prawdy, o tym czym jest wiedza, logika, wnioskowanie. I nie zawiodłem się.


Widok okładki książki w serwisie ibuk z opisanymi opcjami dostępu

Większość ludzi polega na intuicji względem tego czym jest prawda, wiedza, logika. Typowe jest przekonanie, że nie ma potrzeby dzielić włosa na czworo i rozważać tej sprawy dogłębniej, bo przecież "prawda jest jedna" i nie ma co zbytnio dywagować. Albo inaczej - "wszyscy wiedzą", że prawda jest wtedy, gdy ktoś mówi "jak jest" i nie kłamie. To proste. Czyżby?...

Są wyjątki od owej większości nie lubiącej zbytnio wnikać w szczegóły. To ludzie zarażeni bakcylem filozofii, szczególnie uwrażliwieni na poszukiwanie głębszej prawdy, na refleksję o tym jak powstają pojęcia, jakie są źródła rozumowania. Dla takich ludzi Epistemologia wydaje się być pozycją niemal obowiązkową.

 

Co zawiera to 560 stronicowe dzieło?

Jest tu przede wszystkim wielki przegląd głównych teorii prawdy. Okazuje się, że tych teorii jest znacznie więcej, niż to sobie przeciętny zjadacz kajzerek wyobraża. Dlaczego tak wiele? Jedni filozofowie prawdziwość wiążą z mechanizmami językowymi, inni skupiają się na analizie znaczenia, jeszcze inni próbują, w różny sposób, scalić te dwa ujęcia ze sobą. Dlatego trudno się dziwić, że najwięcej miejsca zajmują w "Epistemologii" właśnie teorie prawdy.

Mamy tu więc bogaty historyczny przegląd koncepcji epistemologicznych - od starożytnych, poprzez średniowieczne, aż do nowożytnych. Znaczące miejsce poświęcono semantycznej teorii prawdy, czyli obszaru teorii poznania szczególnie ulubionego przez polskich filozofów ze szkoły lwowskiej. Duży rozdział poświęcono filozofom niemieckim.

Osobny duży rozdział poświęcony jest rozważaniom nad istotą wiedzy. Autor w całej książce nie unika przykładów i cytatów - za twórcami poszczególnych koncepcji filozoficznych wskazuje na wiele problemów jakie występują przy interpretowaniu, oczywistych zdawałoby się, zdań. W "Epistemologii" opisano m.in. różne sposoby wyjaśniania paradoksu kłamcy, refleksję nad tym, czym jest wiedza, filozoficzne aspekty percepcji i wiele innych zagadnień.

 

Dla kogo jest "Epistemologia"?

Opis dzieła na stronie ibuk.pl sytuuje tę pozycję jako dla "studentów filozofii, a także dla doktorantów nauk humanistycznych i społecznych". Ja bym rozszerzył tę listę o wszystkich zainteresowanych filozofią, teoria poznania, wiedzy, prawdy. Nie trzeba oczywiście czytać całości. Jest wiele działów, które mogą zainteresować osoby zainteresowane konkretnym tematem, działem.

Czy da się przeczytać tę książkę bez przygotowania?
- W całości jest raczej trudno. W szczególności część poświęcona logice i analizie syntaktycznej zdań wymaga przygotowania merytorycznego, znajomości symboli logicznych, trudnej terminologii. Poza tym początkujący filozof, nie powinien zbliżać się do "Epistemologii" bez słownika pojęć. Choć Wikipedia byłaby tu wystarczającą pomocą w większości przypadków. Ale też wiele części tego dzieła jest napisanych w sposób przystępny dla większości, co prawda filozoficznie wyrobionych, czytelników.

Inną kwestią jest zrozumienie tekstu od strony już czysto filozoficznej. Na pewno obycie w filozofii jest tu cenną, a właściwie niezbędną cechą czytelnika. Jednak często dociekliwe i cierpliwe podejście w tym przypadku może zastąpić erudycję, dlatego nawet czytelnik nieco zrażony pierwszym kontaktem z trudnymi problemami poruszonymi w "Epistemologii", nie powinien się zniechęcać. Zrozumienie przyjdzie wraz z kolejnymi przemyśleniami, z nowymi poznawanymi poglądami. Poza tym, nie wszystko koniecznie trzeba zrozumieć w pełni. Nawet częściowe obycie z tematem, już powinno przysporzyć korzyści intelektualnych.

Tu warto dodać, ze także sami cytowani w tej książce "wielcy" filozofowie nieraz przyznają się trudności w akceptowaniu i pojmowaniu poglądów przeciwnych, niezgodnych z ich własnym, bądź popełniają inne błędy, do których muszą się później przyznać. To świadczyłoby o tym, że słabe zrozumienie jakiejś treści filozoficznej nie musi być od razu odczytywane jako brak inteligencji czytelnika, jego "głupota", lecz np. jako chwilowa trudność w przestawieniu się na nieznany tok myślenia. A poza tym... 
przy analizie tekstów filozoficznych, pokora jest cechą jak najbardziej pożądaną...

 

Co można by poprawić w tym dziele i sposobie dostępu do jego treści?

Czy wszystko jednakowo mi się w tej książce podobało?
- Oczywiście przyczepić się do czegoś zawsze można. Dlatego nie należy traktować spostrzeżeń negatywnych jako czegoś, co przekreśla odbiór tego naprawdę interesującego i pożytecznego dzieła. Warto jednak zwrócić uwagę na te elementy, które być może da się jakoś poprawić.

Najbardziej brakowało mi podczas lektury pewnych elementów edytorskich, konstrukcyjnych. Nieraz gubiłem się w konwencjach nazewniczych, w oznaczeniach. A nie zawsze udawało mi się odnaleźć stosowne źródła. Dlatego postulowałbym umieszczenie w przyszłych wydaniach czegoś  w rodzaju słownika używanych pojęć i symboli.

Czytając książkę w wersji elektronicznej, zwykle oczekujemy pewnych funkcji dla tego medium naturalnych. Tutaj, niestety, brakowało mi możliwości automatycznego wyszukiwania tekstu, interaktywnych odnośników.  Mam nadzieję, ze czytelnia PWN będzie się rozwijała i przyszłe wydania książek zostaną uzupełnione o nowe ułatwienia i użyteczne funkcje.

W przyszłych wydaniach chętnie też zobaczyłbym nieco więcej śródtytułów, i lepszą nawigację opartą o indeks. W przypadku dzieła przekrojowego, obszernego, ta funkcjonalność ma duże znaczenie, bo typowym sposobem dostępu jest tu czytanie wybiórcze - poszukiwanie określonego problemu, interpretacji, nazwiska.

Jeśli chodzi o samą treść, to zabrakło mi niektórych elementów, opisu koncepcji, które sam uważam za ważne bo, moim zdaniem, dokładają istotną cegiełkę do teorii prawdy i poznania. Brakowało mi więc bliższego zapoznania z pragmatyczną koncepcją prawdy, także Wittgenstein został chyba potraktowany nieco zbyt zdawkowo. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie są to jakieś poważne zarzuty, bo dziedzina jest tak rozległa, że siłą rzeczy trzeba coś wybrać, a więc także coś pominąć. Autor ma prawo wybrać te zagadnienia, które są mu bardziej znane, bliższe jego sposobowi myślenia.

 

Podsumowanie

Podsumowując - uważam, że dla osób zainteresowanych tematem teorii poznania, a w szczególności studentów filozofii, pracowników naukowych zajmujących się tą dziedziną, czy też filozofów amatorów Epistemologia wydaje się pozycją wręcz obowiązkową. Z zapoznania się z tego rodzaju dziełem płynie wiele istotnych korzyści intelektualnych, znacząco rośnie ogólna erudycja filozoficzna.

Bez Epistemologii naprawdę trudno byłoby samodzielnie dotrzeć do wszystkich tych źródeł, jakie zostały zebrane i przedstawione w owym dziele. Warto więc zapoznać się z tym dziełem, choćby nawet dla samej bogatej bibliografii. Tak więc polecam tę pozycję wszystkim osobom z umysłem filozoficznym. Ja sam bardzo cieszę się, że miałem okazję dostępu do tego Dzieła, za co serdecznie dziękuję Twórcom i Osobom zaangażowanym w funkcjonowanie serwisu ibuk.pl i portalu PWN.

 

Michał Dyszyński Warszawa, 2 sierpnia 2011