Autor tej witrynynazywa się Michał Dyszyński (ma taki e-mail). |
|
||||
Z wykształceniajest fizykiem (wiem, wiem - większość w szkole nie lubi fizyki. A ja lubię:-)))). Dyplom magistra dali mu na Uniwersytecie Warszawskim w roku 1986. Specjalizował się w nauczaniu fizyki i dalej edukacja jest istotną treścią jego życia. Pracował |
|||||
w różnym charakterze i w różnych firmach - sporo w szkołach jako nauczyciel (fizyki, informatyki), a także jako informatyk. Więcej na temat kariery zawodowej znajduje się w CV. Zajmował się tworzeniem rozmaitych tekstów - opracowań: podręczników do aplikacji sieciowych, instrukcji, pisaniem artykułów, tłumaczeniami. Największym dziełem autora jest zawarty w obszarze niniejszej witryny podręcznik z fizyki - Fizykon. Więcej na temat kwalifikacji autora i propozycji współpracy
znajduje się w dziale biznesowym - Współpraca.
Teraz o autorze prywatnieZ przekonańautor jest idealistą - bo łudzi się, że jeżeli
coś jest dobre, to należy według tego dobra robić,
choćby w danym momencie większość uważała, że bardziej
"uchodzi" robić coś źle... (z drugiej strony, trudno o coś
gorszego niż nawiedzony naprawiacz świata, który że swoich
prywatnych poglądów czyni wersję obowiązującą wszystkich bez względu
na ich przekonania, chęci i potrzeby). Oczywiście co znaczy
"dobrze", jest problemem niebanalnym i nierozwiązanym
definitywnie od tysiącleci. Z upodobań politycznychJest raczej nieokreślony. Nie trzyma z żadną "bandą" (jak baca ze starego kawału z czasów PRLu). Nie przepada za komunizmem, ale też ma krytyczny stosunek do aktualnej postaci kapitalizmu promującego raczej nie uczciwe działanie na rzecz innych ludzi, ale ordynarne cwaniactwo, rozpychanie się łokciami i ogólnie - wszelkie formy prymitywnego egoizmu. Istnieje pewna nikła nadzieje, że może kiedyś nasz kapitalizm jakoś bardziej dorośnie, a wtedy zacznie bardziej promować tych rzetelnie i sumiennie pracujących i chcących robić coś dla reszty ludzi. Jak na razie, niestety, nagminnie mamy do czynienia z sytuacją, gdy pogoń za pieniędzmi ruguje z umysłów ludzi człowieczeństwo. Z religiiAutor jest człowiekiem wierzącym w Boga. Jest też głęboko przekonany, że nie ma żadnego konfliktu pomiędzy światopoglądem naukowca, a wiarą religijną. Wręcz przeciwnie - obie sfery genialnie się uzupełniają. Co prawda w dawnych czasach (czasami i dzisiaj zdarza się takie podejście) ludzie religii, może z arogancji, może z przesadnej gorliwości, próbowali "ustawiać" rozum szukający prawidłowości w świecie za pomocą jakichś sformułowań z tej, czy innej świętej księgi. Kończyło się to w opłakany sposób - tak dla religii, jak i dla nauki. W rzeczywistości podział wydaje się być dość prosty
I tak jak żadne doświadczenie naukowe nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie: czy w życiu lepiej kochać bliźniego, czy raczej rozsądniej jest być nieczułym egoistą?, tak też w żadnej religijnej księdze nie został opisany wzór na siłę grawitacji, czy prawo rozpadu promieniotwórczego. Są to po prostu całkowicie osobne dziedziny.
|
|||||
Hobby-
hmmm... Jeśli ma ochotę posłuchać produkcji muzycznej autora odpowiednie pliki są tu. Ulubione utwory to: z muzyki klasycznej
"Ciaccona in G minor" Vitaliego, Chaconne z II partity d-moll
Bacha; z rocka - utwory zbliżone do klasyki, jazzu i folka |
|||||
Wśród nieustannych tęsknot Antytęsknotami są: Resztę czasu A co jest według autora w życiu
najwspanialsze? |
Giewont - krzyż na szczycie Góry, a obok - autor witryny |
||||
Czego jeszcze autor nie lubi?Jak ognia wystrzega się nudziarzy i osobników nadętych.
Tudzież takich, co im się zdaje, że wystarczy mieć tupet i dużo pieniędzy,
żeby automatycznie ich głupota i małość ducha stała się cnotą. Są
oni kom są i nic mi do tego, ale jeśli już może dobrać sobie dobierać
towarzystwo to raczej szuka ludzi skłonnych do refleksji i umiejących
spojrzeć na sprawę inaczej niż przez pryzmat pieniędzy, kariery i
dominacji nad otoczeniem. |
|||||
stan posiadania autora jestraczej skromny. |
|
||||
Więcej zdjęć zwierzaków można znaleźć w Galerii. |
|||||
Największy kapitałautor nosi zawsze ze sobą, bo jest on umieszczony wewnątrz czaszki. - w zasadzie uczenie się i zdobywanie doświadczeń jest główną osobistą treścią życia tak obnażającej się tu piśmiennie osoby. W kontaktach międzyludzkichautor za podstawową zasadę uważa życzliwość,
bo wartość człowieka przede wszystkim zależy od szacunku, który
umie on okazać innym ludziom
|
|||||
Inne w tym temacie: CV Michała Dyszyńskiego Publikacje Michała Dyszyńskiego Współpraca |
Powrót na górę strony: |