Inne ..
|
Sekunda - najważniejsza jednostka czasu
Jednostką czasu w układzie SI jest sekunda [t] = s. Rodowód tej jednostki jest stosunkowo prosty do
wydedukowania samodzielnie. Punktem wyjścia jest tu oczywiście
naturalna jednostka czasu - doba, czyli czas w którym
Ziemia obróci się wokół swojej osi. Początkowo więc sekunda była zdefiniowana jako 1/86400 doby (24 razy 3600 = 86400). Jednak okazało się, że taka jednostka nie jest zbyt precyzyjna. Powodów jest kilka – pierwszy z nich, to np. fakt, że mamy aż dwie doby – dobę słoneczną i dobę gwiazdową, a różnią się one o prawie 4 minuty. Skąd ta różnica? - doba słoneczna odpowiada czasowi, w którym
Ziemia tak okręci się wokół swojej osi, że dany punkt na jej
powierzchni znajdzie się dokładnie na odcinku środek Ziemi – środek
Słońca. Czyli będzie to np. czas od południa jednego dnia, do południa
dnia następnego.
Oczywiście ten problem wyznaczania sekundy można łatwo usunąć, precyzując o którą dobę chodzi. Dlatego też początkowo 1 sekunda była definiowana jako:
Ale pojawia się następny problem sugerowany w tej
definicji przez słowo „średniej”. Bo skoro „średniej”,
to możemy się domyśleć, że doba może się zmieniać – nie
jest stała. I tak właśnie jest - bardzo dokładne przyrządy wykazują
zmiany prędkości ruchu wirowego Ziemi. Niestety, słowo „średnia”
staje się przyczyną kolejnych nieścisłości – jaka to miałaby
być średnia? – z wieku, z tysiąclecia, z którego wieku czy
tysiąclecia?...
Dla niefizyka owa definicja stanowi zapewne naukowy „bełkot” i przeciętny uczeń gimnazjum tyle samo się z niej dowie, co z podobnej przetłumaczonej na język grecki czy chiński. Dlatego należy się tu kilka zdań wyjaśnienia. Definicja atomowa sekundy - komentarzDefinicja atomowa sekundy oparta jest o zjawisku emisji światła (dokładniej promieniowania elektromagnetycznego). Światło jest rodzajem drgań pola elektromagnetycznego, a każde takie drganie trwa określoną ilość czasu. Jeśli więc weźmiemy odpowiednią ilość takich drgań to dostaniemy w rezultacie niemal dowolny odstęp czasu (byle nie krótszy niż pojedyncze drganie). Okazuje się, że światło emitowane przez pierwiastek cez jest bardzo jednorodne i stabilne, dzięki czemu dobrze nadaje się na wzorzec. Żeby zaś ta nowa definicja sekundy dobrze zgadzała się ze starą, opartą na średniej dobie słonecznej trzeba wziąć właśnie 9 192 631 770 takich drgań. Część definicji traktująca o podpoziomach struktury nadsubtelnej precyzuje po prostu o które promieniowanie atomu cezu chodzi. Ponieważ cez może wytwarzać różne rodzaje promieniowania (czyli różne barwy światła różniącego się czasem drgań), a każdy rodzaj promieniowania odpowiada przejściom pomiędzy różnymi poziomami energetycznymi, to należy uściślić, że chodzi o ten jeden konkretny rodzaj przejścia - czyli przejście z podpoziomu energetycznego o f = 3 na poziom o f = 4. Czy to koniec historii definicji sekundy?
|
|
|