O aparacie Fujifilm FinePix 2600 Zoom

Spis treści

Wstęp - czyli kilka słów od siebie
Zalety aparatu FujiFinePix 2600Z
Wady aparatu FujiFinePix 2600Z
Cechy zdjęć i aparatu (m.in. dane techniczne)
tryby zapisu zdjęć

właściwości wyświetlacza ciekłokrystalicznego - przeglądanie zrobionych zdjęć na display-u
jakie informacje o robionym zdjęciu są zapisywane (Exif)
tryby pracy i ustawienia aparatu
co w kupionym zestawie?
Właściwości dołączonego oprogramowania
- FinePixViewer
 

Informacje o innych aparatach cyfrowym używanych przez autora:

Nikon Coolpix 4100.
Sony DSC-H2

 


Zdjęcie aparatu FujiFinePix 2600Zoom jakie zrobił on sam sobie (w lustrze).- z zablokowanym fleszem - wykadrowane z oryginału 1600 x 1200, a potem jeszcze dodatkowo skompresowane i zmniejszone do rozdzielczości 640 x 480 (programem graficznym dołączonym do pakietu)

Wstęp - czyli kilka słów od posiadacza FujiFinePIx 2600Z

Od początków 2002 roku jestem posiadaczem aparatu cyfrowego Fuji FinePix 600Zoom. Kupiłem go za 1900 zł (teraz podobne aparaty są duuuużo tańsze, ale cóż gdybym go kupował aktualnie, to byłbym uboższy o doświadczenia, które zdobyłem w międzyczasie i nie miał bym tych setek zdjęć zrobionych w różnych okolicznościach). Jak na swoją cenę (porównując warunki cenowe w chwili zakupu) jest to całkiem fajny aparacik. Oczywiście, że są (były) lepsze, ale zazwyczaj też i droższe. 

Uwaga!
Aktualnie opisywany aparat leżał jakiś czas popsuty. Z racji na wysoki koszt naprawy (ponad 200 zł) zdecydowałem się nie naprawiać go i kupiłem nowy aparat Nikon Coolpix 4100, a później Sony DCS H2. Na szczęście mam zdolnego szwagra, który wziął Fuji na swój warsztacik, coś poprawił w mocowaniem matrycy CCD i działa. Tyle, że już ja go nie używam.

 

Opisuję aparat Fuji, ponieważ bawiłem się nim przez kilka lat i przypuszczam, że moje doświadczenia mogą być użyteczne osobom zastanawiającym się nad zakupem aparatu cyfrowego.
Dla osób zupełnie nie mających kontaktu z fotografią cyfrową chciałbym tu tylko już na początku rozwiać pewne wątpliwości - po pierwsze aparat cyfrowy robi zdjęcia nie gorsze niż przeciętny aparat analogowy (jedynie profesjonalny aparat analogowy bije jeszcze jakością cyfrówki - ale, nie tak znowu "bardzo bije" i chyba już niedługo...). Zdjęcia te można uzyskać w formie tradycyjnych odbitek - choć wymagane jest znalezienie sobie odpowiedniego Fotolabu obsługującego zdjęcia cyfrowe (niestety, póki co, większość Fotolabów próbuje traktować zdjęcia cyfrowe jako coś ekstra, za co trzeba dodatkowo płacić - wyjątkiem jest lab w Media Markt, gdzie odbitka cyfrowa ma cenę porównywalną z analogową), można je z resztą wydrukować (współczesne drukarki atramentowe zapewniają doskonałą jakość wydruków, choć ciągle jest to "zabawa" droga). Mając aparat cyfrowy ostatecznie można się obyć nawet bez komputera, jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo traci się dużą część zalet tego typu sprzętu.

 

Zdjęcie w trybie "auto" z fleszem "walącym" bezpośrednio w obiektyw - oczywiście nie wyjdzie dobre.

To - zostało wykadrowane z oryginału
 1600 x 1200 pikseli (programem graficznym zawartych w dostarczonym oprogramowaniu), a potem jeszcze dodatkowo skompresowane i zmniejszone do rozdzielczości 320x240 pikseli.

 

Więcej zdjęć wykonanych aparatem Fuji FinePix 2600Zoom znajduje się w Galerii

Fuji2600_2.JPG (36600 bytes)Opis właściwości aparatu

 

Zalety:

korzystna (jak na możliwości i relatywnie w tamtym czasie) cena
obsługa nie wymagająca długich i żmudnych kontaktów z podręcznikiem użytkownika - widać co i jak na wyświetlaczu.
dobre soczewki - np. nie stwierdziłem żadnych objawów aberracji chromatycznej.
ogólnie zadawalająca jakość zdjęć (myślę tu raczej o amatorach),
zasilanie za pomocą paluszków AA - najbardziej rozpowszechnione źródło przenośnego prądu - nie ma kłopotów z dokupywaniem drogich akumulatorów, można wziąć ze sobą zapas paluszków na dowolnie długą sesję fotograficzną w miejscach gdzie nie ma źródła prądu, można używać baterii alkalicznych. Wystarczy więc tylko wymieniać karty, lub rozładowywać je do ImageTanka lub laptopa, a zdjęć będziemy mogli zrobić ile dusza zapragnie.
mała prądożerność  - jest on zasilany z powodzeniem z dwóch paluszków wodorkowych NiMh AA, co przy akumulatorkach rzędu 200 Ah wystarcza na zrobienie kilkuset zdjęć. Ta cecha pozytywnie wyróżnia FinePixa2600 spośród innych aparatów cyfrowych.
wystarczająca dla amatora ilość nastawień: migawka od 0,5 s, samowyzwalacz, różne tryby korekcji bieli, korekcja EV, kilka trybów pracy flesza (zablokowany, wymuszony, auto, redukcja czerwonych oczu),
tryb makro od 10 cm (bardzo lubię bawić się tym trybem aparatu), choć mogłoby być jeszcze bardziej zbliżające makro (niektóre aparaty cyfrowe mają makro od 1 cm).
niewielkie rozmiary,
przyjemny wygląd
aparat jest lekki
użyte karty pamięci (Smart Media) są relatywnie tanie (niestety, są to także najwolniejsze z dostępnych pamięci flash do aparatów cyfrowych)..
istnieje możliwość robienia krótkich filmików avi w rozdzielczości 320 x 240 (niestety bez dźwięku)
 

I ogólnie wszelkie zalety aparatów cyfrowych w porównaniu do analogowych - czyli:

liscie_debu.JPG (61236 bytes)nauka fotografowania bez dużych kosztów (liczonych już po zakupie sprzętu), co wynika z faktu, że zdjęć nie musimy wywoływać (możemy je mieć wyłącznie na nośnikach cyfrowych), a złe ujęcia bez problemu skasować;
możliwość używania aparatu jako podręcznego dysku do przenoszenia danych
szybki podgląd zdjęć na monitorku aparatu
łatwa edycja zdjęć za pomocą oprogramowania graficznego
możliwość szybkiego przesyłania e-mailem, umieszczania na stronach www
spora pojemność karty pamięci w porównaniu do standardowej kliszy (jeśli się dokupi odpowiednio dużą kartę).
możliwość współpracy z oprogramowaniem OCR, czyli przenoszenie tekstu z książki bezpośrednio do edytora tekstu. 
opcja kamery internetowej

Wady:

Co najbardziej przeszkadza?
- po kilku latach użytkowania FinePix2600Z stwierdziłem, że największym problemem użytkowania tego aparatu - wcale nie jest niska rozdzielczość matrycy (2 MPix), wielkość zoomu, czy inny reklamowany i marketingowo chwytliwy element. Najbardziej przeszkadza mi...
... zbyt wielka grubość aparatu (bo nie mieście się swobodnie w kieszeni).
Inne wady:
Słaby display LCD daje tylko zgrubne odwzorowanie kolorów i ma kiepską jasność. Ogólnie wiele aparatów ma znacznie lepsze wyświetlacze LCD. Ten ma dość słaby kontrast i odwzorowanie kolorów. Na monitorze komputera, lub po wywołaniu w LAB-ie kolory zdjęć są znacznie bardziej naturalne i ogólnie lepsze. W pełnym słońcu (np. na plaży) displej jest praktycznie nie do użytku, bo nic na nim nie widać.
długi czas wyzwalania migawki (ta wada jest typowa dla większości aparatów cyfrowych z roku 2002 i wcześniejszych),
lekki szum na zdjęciach - widoczny szczególnie przy powiększeniach. Poziom szumu rośnie dla fotografii robionych przy słabym oświetleniu.
brak wielu funkcji dostępnych we współczesnych aparatach (jest to w końcu model 3 letni - pisane latem 2004)
długi czas zapisu zdjęcia (nawet do 7s - jeśli używa się lampy błyskowej). Bez lampy błyskowej - maksymalnie rzędu 3 s.
aparat źle działa w niskich temperaturach - już w pobliżu zera stopni ostrość drastycznie spada, a w okolicach -10°C prawie nic nie widać na zrobionych fotografiach.
w słabych warunkach oświetlenia w trybie manualnym aparat źle odwzorowuje kolory - zieleń robi się wtedy "przeniebieszczona". W większości przypadków można ten efekt zlikwidować ustawiając tryb manualny i wybierając odpowiednią opcję balansu bieli. 
upierdliwa klapka zamykająca obiektyw - po uruchomieniu aparatu łatwo ją trącić bo z lekka wystaje, a wtedy obiektyw się chowa. Dodatkowo, klapka ta zawierająca jakiś przełącznik, słabo kontaktuje, co przy dużej wilgotności powietrza objawia się niestabilną pracą (trudno go włączyć i ma tendencję do samoczynnego wyłączania się). Po kilku miesiącach pracy z aparatem człowiek przyzwyczaja się, przestaje trącać tę klapkę i problem staje się mniej dokuczliwy.
oprogramowanie do pracy w trybie kamery internetowej gryzie mi się z kartą telewizyjną AverMedia.
oprogramowanie dołączone do aparatu ma małe możliwości - brak jest edytora zdjęć z prawdziwego zdarzenia - to co oferuje dostarczany soft to wyłącznie przycinanie, zmiany stopnia kompresji i rozdzielczości oraz edycji danych EXIF. Niestety, nie ma żadnej obróbki kolorów, ostrości itp. Poza tym podgląd zdjęć w FinePix Viewerze jest dość wolny, a dowolna operacja na pliku graficznym na kilka sekund blokuje dostęp do komputera. Lepiej byłoby posiadać jakiś lepszy software do edycji plików.
flesz działa skutecznie tylko dla zdjęć wykonywanych do ok. 3 m - to może nie jest wielka wada (typowa dla prawie wszystkich aparatów tej klasy), bo w końcu nie jest to aparat profesjonalny, ale przydałoby się więcej. Zdjęcia osób w średnim pokoju typowego mieszkania najczęściej wychodzą nieostre. Niestety, nie da się dołączyć zewnętrznej lampy błyskowej.
zdjęcia robione w gorszych warunkach oświetlenia są niekiedy "przyozdobione" okrągłymi plamami różnego rozmiaru. Efekt ten nie ujawnia się dla zdjęć robionych przy dobrym oświetleniu.
raczej nie nadaje się do zdjęć nocnych (co najwyżej "zmierzchowych"), bo ma za mały maksymalny czas naświetlania - 0,5 s.
podgląd kadru przez wizjer nie obejmuje dokładnie tego co się pojawi na zdjęciu - ucina ok. 10% obrazu z każdej strony. Jak się o tym wie, to przestaje przeszkadzać, ale początkowo jest to kłopot, bo kadruje się niedokładnie. W szczególności problem ujawnia się, gdy chcemy aby zdjęcie robił ktoś niezaznajomiony z właściwościami aparatu.
aparat podłączony do komputera przez złącze USB nie potrafi korzystać z zasilania USB - wyczerpuje akumulatorki i jeśli nie ma się naładowanych akumulatorków, to nie można nawet ściągnąć zdjęć na dysk twardy. W takiej sytuacji dobrze byłoby dokupić sobie zewnętrzny czytnik kart SmartMedia.
wykryłem jakieś dziwne plamy i skazy na obiektywie swojego egzemplarza (nie dadzą się usunąć za pomocą czyszczenia, bo są gdzieś wewnątrz szkła) - tego rodzaju artefakty są typowe dla wielu aparatów i trzeba się do nich przyzwyczaić, choć denerwują.
po przełączeniu aparatu w tryb manualny niedostępna staje się opcja somowyzwalacza. A bardzo by się przydała do robienia zdjęć przy słabym oświetleniu. 

Na drugim miejscu pod względem niewygody umieściłbym -  albo słabą jakość wyświetlacza LCD (szczególnie przy mocniejszym świetle otaczającym), albo skłonność do prześwietlania mocno słonecznych scen - wtedy wszystko na zdjęciu robi się jednakowo białe. Przypuszczam, że nowe matryce FujiFilm, z oznaczeniem Super CCD HR będą lepsze pod tym względem, ponieważ zostały zaprojektowane właśnie pod kątem poprawy jakości zdjęć przy dużym oświetleniu. Ale to jest tylko przypuszczenie, bo nie sprawdziłem żadnego aparatu z nową matrycą FujiFilm.

Cechy zdjęć i aparatu - dokładniejszy opis

Zdjęcie zrobione aparatem FujiFinePix 2600ZUżywanym nośnikiem pamięci są karty SmartMedia. Ten typ pamięci flash dostępny jest w "objętościach" od 4 MB do 128 MB (jest również dostępna wersja opisywanego aparatu Fujifilm, o oznaczeniu FinePix2650Z, korzystająca z nowego rodzaju kart - XD-Picture Card). Główną zaletą kart pamięci Smart Media była na początku XX wieku relatywnie niewysoka cena (w porównaniu do kart SecureDigital, MultimediaCard, czy MemoryStick). Teraz są to już karty nie produkowane, więc cały ten opis ma znaczenie bardziej historyczne. W miarę łatwo do tych kart daje się dokupić różne peryferia.

Wady to: stosunkowo mała prędkość zapisu, delikatność mechaniczna i większe rozmiary niż pozostałych kart. Wiele wskazuje na to, że będą one powoli wychodziły z obiegu, bo nie są tak elastyczne w zastosowaniach jak karty CF i nie są tak promowane jak MemoryStick (stosowany w aparatach Sony). Z drugiej strony, posiadacze kart Memory Stick już mogą się czuć "wystawieni do wiatru" bo Sony wprowadza kolejny standard Memory Stick Pro - w dużym stopniu niezgodny ze starymi urządzeniami.

Ale jeśli nawet za kilka lat będzie się korzystać z innych rodzajów kart, to i aparaty będą nowe, lepsze i warto będzie wymienić całość wyposażenia.

Ostrość zdjęć, nasycenia i głębia kolorów na typowych zdjęciach są na poziomie adekwatnym do ceny - czyli bardzo dobrym dla amatora i typowego pstrykacza, ale nieszczególnie zachęcającym profesjonalistę.

Aparat może zapisywać zdjęcia w trzech trybach kompresji JPG:

1600 x 1200 (132918 bajtów) zdjęcie skompresowane w trybie basic

- Basic (kompresja 1:20) - rozmiar zdjęcia 1600x1200 daje ok. 160 kB
przykładowe zdjęcie skompresowane w trybie basic: 132 KB 1600 x 1200 silna kompresja (basic)

 

- Normal (kompresja 1:10) - rozmiar zdjęcia 1600x1200 daje ok. 330 kB
- Fine (kompresja 1:5) - zdjęcie 1600x1200 to ok. 700 kB (od 500 kB do ponad 1Mrozmiar 1600 x 1200 - prosto z aparatu (852081 bytes)B) - zależy od tego co jest na zdjęciu - w szczególności od ilości szczegółów.
Hi res. 1600 x 1200 ciężkie! - ponad 800 kilo!

Moim skromnym zdaniem, naprawdę dobra jakość jest tylko dla kompresji Fine. Oba słabsze tryby przy powiększaniu elementów zdjęcia ujawniają artefakty charakterystyczne dla kompresji - plamki, "halo" otaczające kontury przedmiotów, rozmycie ostrości. Faktem jest z drugiej strony, że widać to dopiero jak się dokładnie przyjrzeć - po powiększeniu zdjęcia w programie graficznym. Większość laików na zdjęciu wywołanym z aparatu cyfrowego nie znajdzie żadnych wad obrazu - nawet dla zapisu z większymi kompresjami.

Oprócz stopni kompresji, jakość i zajętość pamięci zdjęcia można kontrolować rozdzielczością.  Fuji 2600 robi zdjęcia w trzech wielkościach - rozdzielczościach:

najlepsza rozdzielczość: 1600 x 1200 - 2 Mpix, nieskompresowany rozmiar zdjęcia (6 MB) - profesjonalna jakość zdjęć odbitek do 10 cm x 15 cm, całkiem dobra dla zdjęć "o numer większych"
rozdzielczość pośrednia: 1280 x 960 -1 Mpix  nieskompresowany rozmiar zdjęcia (3MB) - bardzo dobra jakość zdjęć odbitek do 9 x 13 cm.
rozdzielczość VGA 640 x 480 - 0,3 Mpix, nieskompresowany rozmiar zdjęcia (0,9 MB) - nadaje się do wysłania mailem czy na stronę www, ale raczej nie jako materiał do wywołania.

Tylko najwyższa rozdzielczość ma wszystkie stopnie kompresji (basic, normal, fine),
tryb 1280 x 960 zapisywany jest już wyłącznie jako: fine lub normal (bez basic)
tryb VGA zapisywany jest zawsze jako normal (bez basic i fine).

Ostatecznie mamy więc sześć różnych formatów zapisu.

Na karcie można dowolnie mieszać ze sobą zdjęcia w różnych rozdzielczościach i stopniach kompresji. Można też robić zdjęcia mając część pamięci karty zapełnione innymi danymi (np. przenoszonymi plikami dźwiękowymi).

Aparat można używać w formie "dyskietki" do przenoszenia danych. Po zainstalowaniu sterowników USB (Windows XP i Macintosh widzą zawartość karty bez potrzeby instalowania jakichkolwiek driverów) bez problemów daje się kopiować na kartę dowolne pliki (np. txt, mp3, doc, lub xls). Co ciekawe, pliki graficzne skopiowane w ten sposób do pamięci są widziane przez display aparatu (nie wszystkie formaty, ale niektóre jpg-i na pewno). Oczywiście wgranie plików na kartę objawia się zmniejszeniem miejsca dostępnego na zdjęcia. Plików muzycznych - np. mp3 i wav nie da się odtworzyć z aparatu - można je tylko przenieść. Aparat sam wylicza ile jeszcze zdjęć można pomieścić na wolnym miejscu karty i podaje to po uruchomieniu wyświetlacza.

Fuji 2600 dysponuje zoomem cyfrowym (tylko po wybraniu rozdzielczości mniejszych niż 1600 x 1200). Funkcja ta polega na przycięciu zdjęcia z całej matrycy CCD już w momencie jego kadrowania. Taka forma powiększania elementów obrazu daje w opisywanym aparacie maksymalnie 2 krotne przybliżenie (możliwe tylko po ustawieniu rozdzielczości VGA - 640 x 480) i wbrew poglądom co niektórych nie jest to zupełnie bezużyteczny gadżet, bo choć rzeczywiście można zrobić zdjęcie w maksymalnej rozdzielczości, a potem wykadrować w programie graficznym, to jednak do tego będzie nam potrzebne znacznie więcej pamięci. Jeśli zaś rzeczywiście reszta otoczenia i tak nas nie interesuje, to czemu nie skorzystać z tej opcji i nie zrobić tylko tego co jest dla nas ważne?... Np. jeśli robimy zdjęcie wiewiórki na drzewie, to szkoda tracić miejsce na karcie na zapis całej masy gałęzi otaczających zwierzątko. Poza tym jakość zapisu jest optymalizowana do mniejszej rozdzielczości co powoduje dodatkowo mniejsze zużycie pamięci.

Po dokupieniu karty 64 MB, ilość zapisywanych zdjęć będzie wahała się (w przybliżeniu, bo zależy to jeszcze od tego jakie zdjęcia są zapisywane, jako że duża ilość szczegółów na fotce zwiększa jej rozmiar):

od 82 sztuk w najlepszym trybie (1600x1200 Fine)
do 497 w trybie VGA (normal)

Karta 128 MB oczywiście podwoi te ilości, a karta 16 MB (dostarczana standardowo z aparatem) zmniejsza je 4 krotnie.

Aparat dla każdego zdjęcia automatycznie zapisuje (na tym polega tzw. EXIF):

datę i czas zrobienia zdjęcia (trzeba początkowo ustawić te dane w aparacie)
szybkość migawki
przysłonę
długość ogniskowej obiektywu
wartość korekcji ekspozycji EV
czy był włączony tryb makro
tryb balansu bieli

Inne ustawienia i dodatkowe tryby fotografowania:

zoom optyczny 1- 3 krotny, cyfrowy w niższych rozdzielczościach
korekcja bieli - trybów (auto, słońce, chmury, 3 rodzaje świetlówek, światło żarówek)
ustawianie jasności wyświetlacza
korekcja EV (przydaje się do zdjęć przy nietypowym oświetleniu) od -1,5 do +1,5 co 0,3
data, godzina - ustawianie (zapisywana jest automatycznie w momencie zrobienia zdjęcia)
samowyzwalacz 10 s (włączanie / wyłączanie)
tryb oszczędzania baterii (włączony / wyłączony)
ustawiania kompresji i rozdzielczości (patrz wyżej)
tryb makro (włączony / wyłączony) - specjalny tryb zdjęć z małej odległości 10 cm - 80 cm.
tryby pracy lampy błyskowej - auto, wymuszanie flesza, zablokowany flesz, redukcja czerwonych oczu, tryb "Slow Synchro"
tryb manual / auto - w trybie auto mamy dostęp tylko do ustawień flesza, makro i self timera, w trybie manual dostępne stają się pozostałe opcje.

Tryb rejestracji video

Cmantarz_brodnowski.JPG (67344 bytes)Tryb ten oferuje ujęcia maksymalnie do 20 s, w rozdzielczości 320 x 240 z prędkością 10 fps , bez dźwięku. W trybie video nie działa zoom, ani lampa błyskowa. Do odtworzenia otrzymanych w ten sposób plików avi niezbędna jest aplikacja Quick Time, lub kodeki wideo od tegoż Quick Time'a. Jakość zapisanego w ten sposób wideo z grubsza "ujdzie" - jest mniej więcej na poziomie słabszego (starego) VHS + dodatkowym minusem jest mała ilość klatek na sekundę.

Tutaj jest przykładowy plik wideo zapisany przez ten aparat. Jeśli po ściągnięciu plik się nie odtwarza, to warto byłoby zainstalować w miarę nową wersję programu QuickTime (z kodekami) dostępnego za darmo (można go ściągnąć ze strony firmy Apple).

 

Wyświetlacz, czyli przeglądanie zrobionych zdjęć na display-u

Wyświetlacz ciekłokrystaliczny w aparacie Fuji 2600Z jest mało kontrastowy i ogólnie niskiej jakości. Standardowo (tuż po przełączeniu w tryb podglądu) wyświetla ostatnio zrobione zdjęcie. Dwa przyciski umożliwiają swobodne przewijanie fotografii w przód i w tył. Jednak zrobione zdjęcia można przeglądać nie tylko osobno, ale i w trybie miniaturek po 9 na raz. Można powiększać podgląd wybranego elementu kadru, jednak zdjęcia nie da się przyciąć w aparacie (aby zaoszczędzić pamięć na karcie).. Jakość obrazu jest wystarczająca do obejrzenia samego zdjęcia przy niezbyt silnym oświetleniu (niestety - np. na plaży w pełnym słońcu prawie nic na wyświetlaczu nie widać). Kolory są przekłamane w stosunku do obrazu oglądanego na monitorze. Każde ze zrobionych zdjęć może zostać opatrzone (już w aparacie) specjalnym znacznikiem DPOF, który pozwala drukować zdjęcia bezpośrednio z karty SmartMedia - np. na drukarkach do tego przystosowanych. Niektóre fotolaby (np. w Media Markt) umożliwiają wprowadzenie zdjęć do wywołania bezpośrednio z karty Smart Media.

Wyświetlacz może też pracować również podczas kadrowania zdjęcia - zamiast patrzeć przez okienko optyczne, obserwujemy obraz na ekranie LCD. Wadą takiego jego wykorzystania jest duże zużycie energii z akumulatorków. Zaletą - widać dokładnie co się kadruje (nie ma błędu niewłaściwego przycięcia krawędzi ujęcia ujawniającego się przy podglądzie przez wizjer optyczny).

Podświetlenie wyświetlacza bardzo ładnie prezentuje się w ciemności - można sobie nim nawet coś z lekka oświetlić.

Kasowanie zdjęć bezpośrednio w aparacie

Zdjęcia można kasować pojedynczo, lub wszystkie na raz. Można je też zabezpieczyć przed skasowaniem. Jedną z opcji aparatu jest formatowanie karty SM (możemy w ten sposób usunąć pliki inne niż graficzne, jeżeli zostały załadowane do karty).

Po podłączeniu aparatu do komputera przez złącza USB (kabelek jest w zestawie) można zdjęcia kopiować i kasować tak jak na każdym innym dysku wymiennym podłączonym do komputera.

Właściwości optyki, mechaniki, sensora CCD aparatu i lampy błyskowej

sensor CCD 2,11 mln pikseli (wykorzystywane jest maksymalnie ok. 1,9 mln.)
podgląd obiektu widzianego przez wizjer może odbywać się w dwóch trybach:
- z sensora CCD - na displayu ciekłokrystalicznym (metoda prądożerna)
- przez wizjer optyczny (metoda oszczędna prądowo) - sposób trochę niedokładny, bo wizjer nie widzi skrajnych krawędzi robionego zdjęcia, ale jedyny np. przy słabym lub zbyt silnym oświetleniu.

obiektyw: 6 - 18 mm (odpowiednik 38 - 114 mm dla tradycyjnego aparatu). Obiektyw wysuwa się po odciągnięciu klapki i włączeniu aparatu, jednak manipulacje trybem makro nie zmieniają jego długości, bo wszystkie nastawy odbywają się wewnątrz obiektywu.

przesłona: F3,5 / F8,7
odległość: w trybie normal 80 cm do nieskończoności, w trybie makro 10 - 80 cm.
czułość: ekwiwalent ISO 100
pomiar światła: 64 polowy TTL
czas naświetlania: od 1/1000 s do 1/2 s

zasilanie: dwie bateryjki AA - zalecane akumulatorki wodorkowe (NiMH) o jak największej pojemności, ale daje się też robić zdjęcia na akumulatorkach NiCd oraz zwykłych bateriach alkalicznych (jednak starczają na znacznie krócej). Nie są zalecane baterie alkaliczne, ani akumulatorki RAM (baterie ładowalne Ecocell, czy Alcava), jednak w ostateczności można się nimi posłużyć, choć dość szybko się zużywają i nie da się zrobić wielu zdjęć za ich pomocą.

waga bez baterii i karty pamięci - ok. 1/4 kg.
lampa błyskowa wbudowana - skuteczność do 3 m.

W zestawie oprócz aparatu dołączone są:

karta SM 16 MB
dwa akumulatorki NiMh 1700 mAh
ładowarka do tych akumulatorków (dość szybko ładuje 2 sztuki na raz)
instrukcje w kilku językach (polska - tylko w postaci kartki formatu A3 odbitej na ksero)
kabelek USB do aparatu
dysk CD z oprogramowaniem
pudełko w którym mieści się to wszystko....

Właściwości dołączonego oprogramowania

Wraz z aparatem dostarczane jest następujące oprogramowanie:

drivery do USB (Uwaga! dość trudno jest się zorientować gdzie na CD jest jaki driver do czego) - udało mi się zainstalować wszystko dobrze pod WinME, ale na jednym komputerze nie udało mi się zrobić tego pod Win98. Zapewne trzeba było jeszcze powalczyć. Z resztą instalacja pod WinME też jest dość dziwna - na dwóch różnych komputerach efekt był inny - na obu oprogramowanie działa, ale nieco inaczej się zachowuje, ma inne ikonki itp.
Według instrukcji producenta z roku 2001 obsługiwane systemy to: Win 98, ME, 2000 oraz Mcintosh, jednak wszystko świetnie działa również pod Windows XP, który to system w ogóle nie wymaga driverów do obsługi Fujifilm 2600Z..

Do ściągania zdjęć z aparatu służy FinePixViewer (współpracujący z FinePixLauncherem, który może go automatycznie odpalać po wykryciu połączenia z aparatem). Można zdjęcia też ściągać dowolnym menedżerem plików - np. eksploratorem Windows, albo Total Commanderem.

do obsługi aparatu jako kamery internetowej służy microsoftowe oprogramowanie NetMeeting. U mnie ono program ten miał konflikt z kartą telewizyjną AverMedia. Gdy kartę telewizyjną wyjąłem z komputera udało mi się uruchomić ten tryb pracy aparatu.

Do edycji filmików avi rejestrowanych przez aparat dołączone jest oprogramowanie VideoImpression. Umożliwia ono dodawanie napisów (także animacja tych napisów) i tworzenie efektów do zdjęć (np. efekt bąbli lub efekt obracającego się zdjęcia). Efekty są całkiem sympatyczne, choć jest to program dla amatorów, a nie do profesjonalnego użytku.

Dodatkowo na CD dostarczany jest pakiet darmowych toolsów: Quicktime 4 (niezbędny do podglądu plików video robionych w tym aparacie), WindowsMedia player, Javavm.

FinePixViewer

Postanowiłem napisać kilka słów o programie FinePixViewer dołączanym wraz z aparatem Fuji. Wynika to z faktu, że dość lubię ten ten program i uważam, że jest zdecydowanie użyteczny. Dodatkowo wg mnie jest on znacznie lepszy od dodatkowych programów do obróbki dostarczanych z popularnymi aparatami cyfrowymi innych marek. W szczególności wg mnie jest on lepszy od: DigimaxViewera (do aparatów Samsunga), Picture Projecta (to "soft" do Nikona). Mój brat użytkujący aparat Canona, też zdecydowanie woli FinePixViewera niż oprogramowanie dostarczane przez programistów od Canona.
W czym więc podoba mi się FinePixViewer?...

Od razu chcę zastrzec, że możliwości tego programu zależą od wersji. Na płycie CD, którą dostaje się w pudełku z aparatem załączony był FinePixViewer w wersji 1.1. Był to już bardzo użyteczny program, choć dość ubogi w funkcje. Ostatnio zainstalowałem jednak aktualizację do wersji 5.0 i muszę przyznać, że sporo rzeczy zostało dodane. Zmienił się też interfejs użytkownika na bardziej nowoczesny i ładny, ale jednocześnie zaowocowało to pewnym spowolnieniem działania programu. 

Zaletami FinePixViewara są: 

obsługa standardu EXIF
prosty interfejs do prostych operacji (to się tyczy raczej starej wersji 1.1, bo piątka jest już dość skomplikowana)
szybkie, wsadowe przekształcanie zdjęć (zmiany rozmiarów, nazw, rozdzielczości i stopnia kompresji jpg)
podgląd slajdów
program ten posiada możliwość automatycznego umieszczania daty na drukowanym zdjęciu. Podczas ściągania plików fotografii z dowolnego folderu automatycznie dokonuje się zmiana nazwy plików - najczęściej na zawierające datę i czas zrobienia zdjęć.
obrazy można łatwo przycinać (kadrować)
W wersji 5.0 dodano możliwość edycji kolorów, ostrości, jasności, kolorów, a także zastosowania filitru Sepia. 
Program w wersji 1.1 ma błędy - np. niekiedy wadliwie działa funkcja tworzenia nowych katalogów, nie działa odczyt jpg-ów zapisywanych przez niektóre inne programy.
Program ten jest przystosowany do wykonywania upgradów przez Internet (po zarejestrowaniu się na stronie producenta).

Najbardziej użytecznymi funkcjami są wsadowe (wiele plików na raz, po ich zaznaczeniu razem) przekształcenia obrazów. Naprawdę pomaga to zaprowadzić porządek w archiwach zdjęć. Drugą zaletą jest fakt, że nie tworzy on żadnych dodatkowych plików niezbędnych do działań na obrazach, ale korzysta z istniejących (uwzględniając w tym dane pochodzące ze standardu Exif). 

Co by się jeszcze tu przydało?

Ja bym chciał, aby dało się szybko umieszczać na obrazie ramkę przycinającą plik do formatu 3:2 (do wywołania w labie). Dzięki temu łatwo by się przygotowywało pliki do wywołania.

Poza tym wersja 5.0 ma brak jednej (dla mnie użytecznej) funkcji, obecnej w wersji 1.1 - chodzi o możliwość usuwania plików podczas poglądu slajdów. W ogóle podgląd slajdów jest dobrym sposobem przeglądania plików i dodanie pod prawym klawiszem myszy kilku opcji edycyjnych do aktualnie wyświetlanego zdjęcia byłoby "strzałem w dziesiątkę". Pozwoliłoby to na szybką obróbkę kolejnych zdjęć. Może ktoś coś takiego zrobi - jak nie w tym, to w innym programie. 

Powiązania tematu:
galeria zdjęć
powrót na górę strony
Popsuty Fuji :(  ...
To co pisałem do tej pory dobrego o aparacie FujiFilm 2600 Z (patrz niżej), ma swoją "łyżkę dziegciu". 
Po 4 latach użytkowania niniejszy aparat leży u mnie bezużyteczny - popsuty w stopniu wykluczającym sensowne używanie - zamiast zapisywanych na karcie ujęć zawierających fotografowane obiekty, są tylko kolorowe smugi.
Co prawda trochę jeszcze ten aparat działa - poprawnie "nakręca" sekwencje wideo, oraz jako tako wychodzą mu zdjęcia z fleszem, z niewielkiej odległości.
Koszt naprawy wydaje się być z grubsza równy aktualnej wartości tego aparatu (zważywszy na fakt, że najtańsze aparaty cyfrowe są dostępne już w cenie rzędu 350 zł). Nie wiem jeszcze czy zdecyduję się na naprawę, czy Fuji FinePixa będę używał wyłącznie jako toporny dysk USB (na szczęście ta funkcja jeszcze działa). Ta ostatnia opcja mocno mnie kusi, bo chętnie wypróbowałbym jakieś nowe funkcje nowocześniejszych aparatów. 
Umieszczono w serwisie: lipiec 2002.

Poprawiono i uzupełniono: październik 2002, styczeń 2003, październik 2003, czerwiec 2004

Powrót do strony głównej serwisu |
Galeria zdjęć cyfrowych |
Daktikowy poradnik fotografii cyfrowej |

 

 

Dwie poniższe fotografie przedstawiają porównanie zdjęć dwóch aparatów cyfrowych autora witryny. Zdjęcia w obu przypadkach są robione w trybie najlepszej jakości. Zastosowano tryb makro, a także użyta została lampa błyskowa. 

 

IMG2005_0816_205058AA.JPG (781145 bytes)
Kwiatek w trybie makro
aparat: FujiFilm 2600 Z

IMG2005_0817_194343AA.JPG (1347803 bytes)
Kwiatek w trybie makro
aparat: Nikon Coolpix 4100

 

Umieszczono w serwisie: 2004.

Opisy innych aparatów:

Opis Sony DSC-H2

Skrótowy opis funkcji aparatu NIkon Coolpix 4100

 

Powrót do strony głównej serwisu |
Galeria zdjęć cyfrowych |
Daktikowy poradnik fotografii cyfrowej |